Test dla wytrawnego turysty, wskaż prawidłową odpowiedź, SARDYNIA TO:
- A – ciąg kilkunastopiętrowych bloków-hoteli przy wąskich plażach, w morzu średnio czysta woda.
- B – w 99% skaliste wybrzeże, zejście do morza tylko w specjalnym obuwiu.
- C – bajeczne plaże z jasnym drobnym piaskiem, szmaragdowym morzem i cudowną śródziemnomorską przyrodą dookoła.
Jeśli wybraliście odpowiedź C – brawo!, zdaliście pierwszą część testu! ( A- Bułgaria, B – Chorwacja)
Nie jestem jednak pewna, czy równie dobrze poradzilibyście sobie z zaawansowaną częścią testu, a traktuje ona o aspektach Sardynii mało znanych, o miejscach, o które pewnie nie podejrzewalibyście tej włoskiej wyspy. To miejsca magiczne, dla których ja jestem w stanie wciąż i wciąż powracać na Sardynię, a nad moim biurkiem wisi długa lista kolejnych miejsc, które dopiero odwiedzę. Wciąż zaskakuje i zachwyca mnie fakt, jak wiele ich jest!
Poniżej niektóre z nich, oczywiście o każdym można napisać osobną, fascynującą opowieść…
– „Sardyńskim Stonehenge” w prowincji Nuoro, stojące tu menhiry są starsze od tych w Stonehenge o 1000 lat.
– dzikie termy na pastwisku w krainie Goceano, basen termalny z czasów rzymskiego panowania na wyspie, wciąż działający, ukryty wśród krzaków na zwykłym pastwisku, kto wie, ten korzysta…jest takich na wyspie więcej,
– domy wróżek, czyli „domus de Janas” oraz groby olbrzymów , czyli „tombe dei giganti” , nuragi, czyli kamienne wieże z ogromnych granitowych bloków, świątynie u źródeł , podziemne nekropolie – to pełne magii, budowane w miejscach mocy, pozostałości tajemniczej prehistorycznej cywilizacji nuragicznej, możesz je dotknąc i zajrzeć (dosłownie!) do wnętrza siedlisk, grobowców, miejsc sakralnych ze świadomością, ze mają one ok. 5000 lat!!! Niesamowite na Sardynii jest to, że są ich tysiące, rozsiane na całej wyspie, większość nie ogrodzona, bez kasy biletowej, po prostu tkwią sobie na wzgórzach i łąkach i opowiadają o bardzo zamierzchłej historii tym, którzy chcą posłuchać…
– Dolina Lanaitho , znana tylko wtajemniczonym 7 kilometrowa górska dolina, dobrze ukryta za skalnym masywem Supramonte. Zwykle dojeżdżam do niej szybkim jeepem z chodzącym przykładem sardyńskiej gościnności – gospodarzem Pasquale. W tej magicznej dolinie, zaproszeni na farmę Pasquale goście, zajadają się do późna pod rozgwieżdżonym niebem, wśród oliwnych gajów, fantastycznymi przekąskami, serami, wędlinami produkcji oczywiście gospodarza, popijają to wszystko lokalnym winem, chłoną majestat najwyższych sardyńskich szczytów, a następnego dnia często ruszają w :
– wąwóz Su Gorroppu, wyrzeźbiony przez Matkę Naturę miliony lat temu, ukryty głęboko w najwyższych górach Sardynii, poczujesz się tu jak maleńka mrówka sunąca między monumentalnymi skalnymi ścianami, w najwęższym miejscu kanion ma 4 m szerokości, a ściany nad Tobą 500 m wysokości! Być może usłyszysz odbijający się od nich chichot bohaterki miejscowej legendy – wiedźmy strzegącej spokoju tego miejsca, na pewno niesamowity szum wiatru grającego między wysokimi skalnymi ścianami.
– Muzeum Śpiewających Skał, w pokrytym kolorowymi muralami miasteczku na południu Sardynii znany sardyński rzeźbiarz Pinuccio Sciola stworzył miejsce czarodziejskie – możecie tutaj zagrać własnymi dłońmi na skałach, tak, to nie żart, rzeźbiarz odkrył, że odpowiednio nacięta skała, zaczyna pod wpływem nawet bardzo delikatnego dotyku wydawać dźwięki, Co ciekawe, każdy rodzaj skał śpiewa inaczej – wzruszające miejsce, pełne niesamowitej harmonii ludzkiej sztuki z artyzmem planety… Ciekawostka – grające sardyńskie skały zagrały w tym roku w Polsce z Leszkiem Możdżerem na festiwalu jazzowym.
– „piscine naturali”, czyli naturalne baseny, stworzone przez naturę pod górskimi kaskadami lub u wybrzeży morza, ich brzegi i dno wyrzeźbiła w skałach woda przez tysiące lat, kąpiel w takim miejscu to najwspanialsze Spa podarowane nam przez naturę,
– płaskowyż Giara di Gesturi, siedlisko dzikich koni (ostatnich ponoć w Europie) i oszałamiającej sardyńskiej przyrody, bardzo cenny park przyrodniczy i siedlisko wielu dzikich zwierząt.
– plaże inne niż wszystkie , takich jest na Sardynii sporo, wymienię tylko dwie, lecz obiecuje poświecić im w najbliższym czasie osobną opowieść. Is Arutas – niezwykła kwarcowa plaża na przylądku Sinis, na zachodnim wybrzeżu Sardynii. W 2013 plaża znalazła się na liście najpiękniejszych plaż świata. Zamiast piasku na plaży leżą okrąglutkie, wyszlifowane przez morze kamyczki kwarcowe wielkości dużych ziaren ryżu – białe, kremowe, zielonkawe i różowe. Druga, której nie mogę nie wymienić to Cala Domestica – tajemnicza, bo schowana za skalnymi ścianami, jedyna droga do niej prowadzi przez ukryte w nich „skalne oko”, plażując tutaj ma się uczucie przebywania na końcu świata. Oczywiście oryginalnych, zaskakujących plaż jest na Sardynii wiele…
Mogłabym wymieniać i wymieniać… Na koniec jednak wspomnę jeszcze o czymś, co czyni Sardynię magiczną i szczególną – TO LUDZIE, którzy ją zamieszkują i przyjmują przyjezdnych z wielką otwartością. Na Sardynii żyje mnóstwo osób kochających swoja wyspę do szaleństwa, z pasją uprawiających tutejszą ziemie, hodujących zwierzęta, wytwarzających wspaniałą, czystą ekologicznie żywność, potrafiących umiejętnie wyjść naprzeciw nowoczesnemu światu nie odrzucając tradycji i szanując rdzenną, niezwykle ciekawą kulturę. O jednym z nich – gospodarzu Pasquale z Doliny Lanaitho wspominam powyżej, są takich ludzi na Sardynii setki. Spotkania z nimi to bardzo ważna cześć magii Sardynii. To co, dacie się zaczarować…? 😉